Dziesięć lat temu zaczęli pomagać ludziom w terminalnej fazie choroby nowotworowej. Odwiedzali ich w domach. Teraz budują hospicjum stacjonarne. Inicjatywę tę popiera gros osób, w tym zespół Feel. Mowa o hospicjum Królowej Apostołów w Policach.
By ukończyć budowę potrzeba jeszcze 5 mln zł. Datki zbieraną są w każdy możliwy sposób. W tym roku hospicjum po raz pierwszy zmierzyło się z organizacją koncertu charytatywnego, połączonego z licznymi licytacjami. Na scenie pomagało trio: Tomasz Kartanowicz, Piotr Kołacki i Andrzej Rogowski
Asem w rękawie była koszulka reprezentacji Polski przywieziona po meczu z Danią. Nowy właściciel nabył ją za najwyższą tego wieczoru kwotę- 600 zł. Na scenie między innymi pojawiła się skrzypaczka- Monika Wierciak.
Temat śmierci to wciąż tabu. Istnieje poza codziennymi zmartwieniami. Do czasu gdy zaczyna dotykać najbliższych. Tamara Warcholc w hospicjum jest psychologiem-wolontariuszem. Przyłączyła się do pomocy, po stracie męża.
To był piękny i ciężki czas- tak podsumowała ostatnią dekadę prezes hospicjum Aleksandra Mazur-Woroniecka.
Początki nie były łatwe, ale z każdym rokiem stowarzyszenie stawiało sobie kolejne wyzwania. Aż przyszedł czas na największe- budowę hospicjum stacjonarnego.
Gwiazdą wieczoru był zespół Feel, który współpracuje z hospicjum na Dolnym Śląsku.
Wolontariusze pracujący na co dzień w hospicjum marzą nie tylko o budowie stacjonarnej placówki, ale też by hospicjum "uczłowieczyć". Pracują nad tym by nie było postrzegane jak instytucja, lecz miejsce godne i dobre dla ludzi dotkniętych chorobą nowotworową. O to walczą.
Podczas koncertu zebrano blisko 11 400 zł.
https://www.youtube.com/watch?v=x5_9zO3OgG0&feature=youtu.be
Napisz komentarz
Komentarze