Do pożaru doszło 12 maja w budynku wielorodzinnym przy Piłsudskiego 12.
Zgłoszenie o zadymionym pomieszczeniu strażacy otrzymali o godzinie 18:10. Cztery minuty później byli już na miejscu. Po przybyciu stwierdzono intensywne zadymienie wydobywające się z okienek piwnicznych. Jak nas poinformował rzecznik prasowy straży - mł. bryg.Piotr Tuzimek pierwsze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i otwarciu wszystkich okien. Natychmiast powiadomiono elektryka z ZGKiMu, który odłączył prąd. W wyniku rozpoznania przy użyciu kamery termowizyjnej ustalono, że pali się wyposażenie jednej z piwnic. Aby dostać się do środka trzeba było przeciąć kłódkę, wówczas strażacy mogli przystąpić do gaszenia. Równocześnie z działaniami gaśniczymi prowadzono oddymianie przy pomocy wentylatora. Z uwagi na wysoką temperaturę i duże okopcenie ściany piwnicznej graniczącej z drugą piwnicą, dowódca podjął decyzję o otwarciu sąsiadującej piwnicy, tam nie stwierdzono przeniesienia ognia. W celu dogaszenia pożaru zawartość piwnicy została usunięta na zewnątrz i przelana wodą. Po ugaszeniu pożaru dla pewności sprawdzono piwnice kamerą termowizyjną. Mieszkania na parterze, znajdujące się bezpośrednio nad palącą się piwnicą zostały sprawdzone detektorem wielogazowym na obecność tlenku węgla, którego nie stwierdzono. Na miejsce zdarzenia przybył patrol Policji.
Akcja trwała niewiele ponad 1,5 godziny. Wzięły w niej udział 2 pojazdy gaśnicze i podnośnik hydrauliczny, w sumie 8 strażaków.
Straty to okopcone ściany i sufit piwnicy, stopione instalacje elektryczne i kanalizacyjne oraz spalona zawartość piwnicy.
Napisz komentarz
Komentarze