Jeśli prezydent nie zawetuje ustawy, to nowy rok szkolny zapisze się w historii oświaty rewolucyjnie. Wygaszanie gimnazjów niesie za sobą spore zmiany reorganizacyjne, które muszą m.in. dźwignąć samorządy. Wszyscy próbują jakoś przygotować się nową rzeczywistość szkolną, choć tak naprawdę nie widzą jej nawet w zarysie.
Jeszcze przed przyjęciem ustawy w grudniu ubiegłego roku naczelnik Wydziału Oświaty przedstawił dwa warianty reorganizacji szkół w gminie Police. Pierwszy z nich to tworzenie nowych placówek i zespołów klasowych przez rejonizację. I drugi, który nie rozbijałby klas, czyli łączenie szkół podstawowych z gimnazjami przez tworzenie filii. Oba nie są idealne, dlatego zostały poddane otwartej dyskusji z rodzicami.
Na bazie szkół gimnazjalnych gmina może zorganizować szkołę podstawową bez potrzeby tworzenia filii. W pierwszych latach siódmo i ósmoklasiści kontynuowaliby naukę w budynkach po obecnych Gimnazjów.
Z czasem wszystkie szkoły podstawowe wypełniłyby się uczniami klas I-VIII. Takie są plany. Dla Związku Nauczycielstwa Polskiego tak radykalna reforma jest bez celu i nie służy niczemu dobremu, dlatego jeśli prezydent ustawę podpisze ZNP zapowiada ogólnopolskie strajki.
Nikt nie zna jeszcze podstawy programowej, podręczników, samorządy nie wiedzą jakie podjąć uchwały. Reforma to także ciężki kaliber dla samych nauczycieli, którzy martwią się o etaty w przyszłości. Pomiędzy tym wszystkim jest gdzieś dobro dzieci, którym populistycznie zawsze kierują się reformatorzy.
https://www.youtube.com/watch?v=9-pJYhLfDvw&feature=youtu.be
Napisz komentarz
Komentarze