Skrzydlaty gość nie specjalnie garnął się do pracy. Obserwował tylko bacznie otoczenie i czuł się zupełnie swobodnie. Nie pogardził nawet oranżadą, którą został poczęstowany na kamiennym blacie. Po dłuższej chwili poczuł się już jak u siebie i między swoimi. Upodobał sobie nawet nogę naszego operatora Czesława. W akcie zawartej nowej przyjaźni podziobał mu skarpetkę.
Reklama
Zakład kamieniarski w Jasienicy odwiedził … skrzydlaty gość
Zakład kamieniarski w Jasienicy odwiedził … skrzydlaty gość. Najpierw uważnie obserwował człowieka a po chwili … zaczął go naśladować. Może nie dosłownie. Szczególnie upodobał sobie zwinięty w rulon kawałek bibuły wypełnionej tytoniem. Przez dłuższą chwilę chyba badał co tak fascynuje ludzi w owym przedmiocie. Nie znajdując odpowiedzi w pierwszej wydziobanej zdobyczy, poczęstował się kolejną, którą pociągnął z paczki celem … wydziobania …
- 31.07.2020 18:14 (aktualizacja 10.08.2023 10:02)
Napisz komentarz
Komentarze