24 stycznia w bloku przy ulicy Okulickiego 54 doszło do pożaru instalacji elektrycznej. Na miejsce przyjechały trzy wozy straży pożarnej, pogotowie energetyczne oraz policja.
O zdarzeniu poinformowała lokatorka mieszkania na parterze, która zauważyła palącą się skrzynkę z bezpiecznikami. Kobieta próbowała na własną rękę gasić pożar, polewając instalacje wodą. Straż pożarna odradza takie działanie, które mogło zakończyć się porażeniem prądem. W takich sytuacjach należy użyć gaśnicy, która dla bezpieczeństwa powinna znajdować się w każdym mieszkaniu.
W pierwszej kolejności ewakuowano mieszkańców i odcięto dopływ prądu. W tym samym czasie strażacy zlokalizowali drugi pożar, tym razem w piwnicy. Paliły się drewniane elementy obudowy boksu, najprawdopodobniej również spowodowane zwarciem instalacji elektrycznej. Strażacy wyłamali kłódkę i natychmiast ugasili pożar. W wyniku zdarzenia doszło do zadymienia mieszkań o numerach parzystych. Spaleniu uległa skrzynka z bezpiecznikami w mieszkaniu na parterze i drewniane elementy piwnicy.
W toku czynności nie ustalono przyczyny pożaru. Akcja straży pożarnej trwała 70 minut. Budynek przekazano administratorowi, który w dalszej kolejności rozpoczął naprawę instalacji elektrycznej.
Napisz komentarz
Komentarze