Kajakarz ponownie wyruszy z Nowego Jorku by przez kilka miesięcy samotnie przemierzać oceaniczne wody. Portem docelowym wyprawy jest Lizbona, dobrze znana z II ekspedycji.
Transatlantyckie ambicje Aleksandra Doby od początku do końca wyprawy są duże. To ogromne wyzwanie nawet dla tak wprawionego kajakarza. Kumulacja nieprzychylnych warunków w planowanej podróży niejednego by odstraszyła, ale nie Olka Dobę.
III transatlantycka wyprawa „pogromcy wód” w ubiegłym roku zakończyła się w trzeciej dobie. Fale przewróciły kajak i wyrzuciły na brzeg. Wówczas kajakarz przerwał podróż, ale marzenie o pokonaniu zaplanowanej trasy pozostało. Decyzję o ponownej próbie przemierzenia Atlantyku z Nowego Jorku do Portugalii podjął właściwie od razu. Nie załamał się, wyciągnął wnioski z popełnionych błędów i cały rok przygotowywał się do ponownej walki.
Pierwszego maja do Nowego Jorku ma dopłynąć kajak Olo. Po złapaniu przychylnych wiatrów wyruszą. Jak zawsze jego postępy będzie można śledzić za pośrednictwem strony www.aleksaderdoba.pl.
https://www.youtube.com/watch?v=KXvGJvtDNW0&feature=youtu.be
Napisz komentarz
Komentarze