W niedzielę pierwszego maja w Dobieszczynie padło wiele strzałów. Miłośnicy broni dawnej „Grajcar” i pasjonaci z innych części kraju spotkali się by powalczyć o majowy puchar strzelecki. Stanęli w dwóch konkurencjach.
Historia narodzin strzelectwa wiąże się z udoskonalaniem wprowadzonej w XIII wieku broni palnej. Z czasem okazało się, że od funkcji bojowej do sportowej dzielił tylko jeden krok. Strzelectwo stało się dziedziną olimpijską i zrzesza miłośników z różnych części świata. Także w Polsce ich nie brakuje. O tegoroczny majowy puchar walczyły drużyny z Polic, Szczecina i Gryfina.
Konkurencja strzelania do rzutek Trap imituje strzelanie do żywych gołębi a jej obecne zasady wciąż przypominają te ustalone przy jej powstaniu. Zawodnicy stoją w odległości 15 m od wyrzutni i oddają po 5 strzałów do dysków wypuszczanych pod stałym kątem, z każdego stanowiska.
Do tarcz celowano z pistoletów centralnego zapłonu kalibru od 32-45 cali i z broni historycznej czarnoprochowej.
Zainteresowanie strzelectwem rośnie. To sport, który daje dużo frajdy a jednocześnie uczy pokory i zasad- tłumaczy prezes polickiego Grajcara.
Zawodnicy przyjechali ze swoją bronią. Była to okazja, by popatrzeć na przeróżne strzelby i pistolety. Spotkaniom towarzyszy duch rywalizacji a sam sport rozwija koncentrację i spostrzegawczość.
Miłośnicy broni spotykają się na strzelnicy w Dobieszczynie w każdą sobotę i niedzielę.
https://www.youtube.com/watch?v=7Zkv99luvfA&feature=youtu.be
Napisz komentarz
Komentarze